Obserwatorzy :)

poniedziałek, 26 listopada 2012

Rozdział 1

  "Emily"

 

      Pierwsza myśl: rozwalić budzik młotkiem. Druga myśl:Kora rozwaliła się na mojej poduszce.Trzecia:Trzeba wstać.Leniwie przetarłam oczy, na mój pokój padały poziome paski dzięki żaluzją.Podparłam się na rękach i poprawiłam moje włosy jak wogóle mało coś temu pomóc. Odkryłam się i poczułam zimny podmuch powietrza na moich nogach.Jednak głód był większy wstałam z łóżka i skierowałam się do łazienki ogarnęłam się trochę. Kiedy wyszłam z łazienki zobaczyłam że Kora jeszcze śpi więc lekko rzuciłam w nią poduszką.Zerwała się z łóżka i zaczęłam mnie gryźć. Ale i tak kochałam tego psa a tak po za ty miała ona dopiero 6 miesięcy.Zeszłam po schodach na dół jednak nie zobaczyłam tam Cat."Cham jeszcze śpi a to jej kolej zrobić śniadanie" pomyślałam i zaczęłam robić tosty z nuttelą. Rzuciłam Korce kawałek tosta, po tym zeszła jeszcze nawet nie ubrana Cat.
-Siemka chamie kto miał dzisiaj robić śniadanie.?-spojrzałam na nią moim wzrokiem bazyliszka ona tylko odwzajemniła swój wymuszony uśmiech jak z reklamy pasty do zębów.
-Ja..-powiedziała nie wiedząc czy to prawda, spojrzałam na nią spod byka-no pewnie że ja.
-No co ty, ale za to jak rekompęnsate musisz iść z Korą na spacer- uśmiechnęłam się chytrze.
Jej mina zrzedła.
-Chyba cię coś pogięło, ja chce spacer z psem a nie bieg z przeszkodami!
-Obie chciałyśmy szczeniaka-wytknęłam na nią język, odwzajemniła uczynek.
-No tak, ale nie takie małe bydle które gryzie mnie w każdym momencie kiedy się położę-pokazała na szczeniaka który w tej chwili targał nie wiem z kolei mój but.
Wzięłam ją na ręce.
-No proszę !
-Dobra, dobra idę tylko obrać coś na siebie.-Pomaszerowała na góre a ja posprzątałam po śniadaniu i pozbierałam buty rozwalone po pokoju.Usiadłam wygodnie na sofie i zaczęłam przeglądać kanały jednak nie było nic ciekawego. Usłyszałam ze Cat schodzi ze schodów była ubrana w dresowe spodnie vansy czarny top i (mój boże) upięła włosy w kok.
-Miłego dzionka-podałam jej smyczy i uśmiechnęłam się szyderczo. Wzięła smycz spiorunowałam mnie wzrokiem i wyszła. Może też nie będę gnić w domu.Postanowiłam się ubrać i przejść się do parku. Lekko się ogarnełam i ubrałam ciemne spodnie, ciemno czerwone vansy luźną i przewiewną koszulę naszyjnik paznokcie pomalowałam na czerwono i wszytko to dopełniały ciemne okulary. Otworzyłam drzwi i poczułam ciepły powiew powietrza przecież był maj.Boże czy tylko ja mam takiego pecha parę chwil byłam w parku a już goni mnie pies wielkość małego niedźwiedzia.Obejrzałam się czy jeszcze mnie goni i uderzyłam w coś wysokiego i runęłam na ziemie. Odwróciłam głowie i na początku zobaczyłam oczy koloru zielono szarego które patrzyły na mnie z rozbawieniem potem zobaczyłam krótkie pocieniowane blond włosy.Dopiero po chwili zoriętowalam się że leże na chłopaku całym ciałem.
-Hej-powiedział ciepłym i rozbawionym tonem.
-Hej-z mojej perspektywy też wydało mi się to bardzo zabawne.Niezdarnie wstałam z chłopaka i podałam mu rękę żeby mu pomóc wstać.
 -Jestem Emily, a ty.?-podałam do niego uprzejmie rękę-Jestem Kendall-odwzajemnił uczynek.
Zobaczyłam że z kącika brwi leci mu struszka krwi.
-Przepraszam, nawet bardzo-powiedziałam jednak spojrzał na mnie jak na osobę chorą umysłowo.
-Leci ci krew z kącika brwi-pokazałam na krwawiące miejsce.
Dotkną miejsca i od razu sykną z bólu.
-Choć do mnie to zrobimy coś z tym fantem- uśmiechnęłam się lekko i z poczuciem winy ponieważ to przez ze mnie chłopakowi leciała krew.
-Dobrze tylko pod jednym warunkiem.
-Jakim?
-Nie zrobisz mi większej krzywdy, ok.?
-Dobrze..postaram się.
Uśmiechną się.
- Z czego się szczerzysz poszkodowany,co?
-Że dziewczyna dosłownie na nie poleciała- no i chłopaczyna wybuchną śmiechem.
-Tak śmiej się śmiej, zobaczymy później, a teraz choć ty oszołomię.
-Dobrze.

 Strój Emily:
http://img.stylistki.pl/sets/1-rozdzial-1353240843-s213667.jpg?v=0


















Strój Cat
 http://img.stylistki.pl/sets/rozdzial1-1353258275-s213769.jpg?v=0













5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :) pisz następny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział czekam na nn :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny rozdział! Co za miłe spotkanie! ;) A czy czasem Cat również kogoś nie pozna na swoim spacerze?? :D Czekam na nn ;** I dzięki za komentarz ^^ Mam nadzieję, że wpadniecie jeszcze na mój blog. Ja wasz dodam do obserwowanych :]
    ~Epic/Pauli$

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny rozdział ;3 Podoba mi się Twój styl pisania i masz talent. Widać od razu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham pierwsze zdanie. I vansy *.*

    OdpowiedzUsuń